Jak przygotować się finansowo na trudne czasy?
Nie ma co, jeśli ktoś obiecuje ci, że ten rok będzie łatwiejszy niż zeszły, po prostu cię okłamuje. Nic nie wskakuje na to, aby po pandemii nastał spokój, wręcz przeciwnie. Nadchodzą trudne czasy i trzeba się na nie przygotować, przede wszystkim pod względem finansowym. I nie myśl sobie, że…
Pieniądze nie są w życiu ważne
To bardzo częsty problem, który głęboko tkwi w naszej mentalności. Tak już po prostu jest, że ukształtował nas system, w którym bohaterem jest ten, kto idzie z szabelką na czołg, czy porzuca rodzinę, by walczyć w powstaniu. W szkołach wpaja się nam wiarę w heroizm, bezinteresowność i sporo opowiada o honorze. Za to nikt nic nam nie mówi o Kowalskich czy Nowakach, którzy latami płacą podatki i opłacają ubezpieczenia społeczne tylko po to, aby nasze życie kręciło się po normalnej, tradycyjnej osi. Zbyt często przez to myślimy, że pieniądze nie są w naszym życiu ważne, bo przecież mamy wiele innych wartości: zdrowie, rodzina, relacje. Tylko o zdrowie prościej zadbać, gdy mamy pełną kieszeń na prywatnych lekarzy, specjalistyczne kuracje i fachową rehabilitację. Nasze rodzina będzie szczęśliwsza, gdy wyjedzie na wczasy, a dzieci pójdą do prywatnej szkoły. O i tak dalej…
Pieniądze są ważne i trzeba je mieć
Naszym obowiązkiem, wobec nas samych i naszej rodziny jest zatroszczenie się o to, aby na naszych kontach była wystarczająca ilość pieniędzy. Tylko, ile to odpowiednia kwota? Najważniejsze jest posiadanie funduszu awaryjnego, który przyda nam się, gdybyśmy musieli nagle się leczyć czy zwyczajnie, popsuje nam się samochód albo kuzynka zaprosi nas na wesele. Tylko, aby zyskać pełen spokój, powinniśmy mieć poduszkę bezpieczeństwa finansowego, parasol ochronny czy pieniądze na czarną godzinę. To zupełnie nieistotne jak nazwiemy ten fundusz, ważna jest tylko zasada jego działania. To kwota, która pokryje koszty naszego utrzymania w razie gdybyśmy stracili pracę lub możliwość jej wykonywania, przez jakiś czas np. przez pół roku.
Jak zabezpieczyć nasze oszczędności?
W zwykłej sytuacji zasad jest prosta; nasze oszczędności musimy mieć pod ręką, bo chodzi o to, żebyśmy w każdym momencie, mogli po nie sięgnąć. W końcu to pieniądze awaryjne i na czarną godzinę, czyli takie, po które sięgamy, gdy takie sytuacje wystąpią. Tylko, czy zwykłe konto oszczędnościowe teraz gdy ludzie panicznie wypłacają pieniądze z bankomatów, to naprawdę dobry pomysł? Niekoniecznie, słowo klucz na dzisiejsze czasy to dywersyfikacja, czyli podział naszych oszczędności: gotówka w złotówkach, w walutach i to najlepiej tych kryzysowych, jak dolar czy frank szwajcarski oraz reszta na koncie.
A w co zainwestować?
To kolejna trudna decyzja. Podstawa to w tej chwili posiadanie sporej ilości wolnych pieniędzy, po to, abyśmy mogli skorzystać z okazji inwestycyjnych. To bardzo brutalne, ale na giełdzie zawsze mówi się, kupuj, gdy wszyscy sprzedają (no dobrze, gdy leje się krew, ale to zbyt straszne). Nie ma co się oszukiwać, w trudnych czasach łatwo o panikę, a to sprzyja szybkiemu bogaceniu się. Inwestycyjnie natomiast warto myśleć o makrolokacji. Świat jest spory, a my nie musimy ograniczać swoich zakupów, choćby akcji spółek, wyłącznie do Polski. Otwórzmy oczy na rynek amerykański. W długim terminie rozważmy inwestycję w kruszce. Złoto jest drogie i myśląc o dochodzie, raczej nie planujmy zarobku. Natomiast to ideał, jeśli chcemy zabezpieczyć nasze pieniądze na dekadę, a nawet dwie.